Zabrakło szczęścia
Wczorajszego dnia w piękne słoneczne popołudnie na stadionie w Borzechowie, Perła podejmowała kolejnego już ligowego rywala a zarazem ostatniego ze spadkowiczów 4 ligi. Do Borzechowa przyjechała drużyna Janowianki Janów Lubelski, która to od początku myślała o wywiezieniu 3 punktów.
Jednak nie wszystko układało się po myśli przyjezdnych, drużyna Perły od początku starała się prowadzić grę w tym spotkaniu, chociaż do bardziej klarownych sytuacji dochodzili zawodnicy Janowianki, to na bramce tego dnia świetnie spisywał się Daniel Radzewicz, skutecznie uniemożliwiając dostępu do swojej bramki. W końcu w 27 minucie spotkania po nieudanym wybiciu piłki przez bramkarza drużyny gości, lobem z dalekiej odległości bramkę dla Perły, zdobył Daniel Lis dając prowadzenie gospodarzom, który to też wynik koniec końców utrzymał się do końca pierwszej odsłony meczu.
Na drugą połowę zapewne po cierpkich słowach w szatni drużyna gości wyszła z jeszcze większym zaangażowaniem przez co po niedługim czasie po ładnej drużynowej akcji udało im się wyrównać. Dalsza część spotkania to ciągła walka o każdy centymetr boiska zarówno po jednej jak i drugiej strony. Po raz kolejny jednak nie udało się naszym zawodnikom utrzymać tego chociażby cennego remisu i niespełna 4 minuty przed końcowym gwizdkiem po błędzie naszych obrońców Janowianka cieszyła się ze zdobycia kolejnej bramki która dała im również zwycięstwo.
Bez wątpienia nie można zapomnieć o występie sędziów którzy bardzo chcieli pomóc spadkowiczowi, wysypując kartki dla gospodarzy kiedy to drużyna gości grała zdecydowanie ostrzejszy futbol. Ale to nie sędziowie strzelają bramki a sami zawodnicy.
Już dzisiaj zapraszamy wszystkich kibiców Perły na środowe spotkanie w ramach II rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski, w którym to do Borzechowa zawitają rezerwy Ekstraklasowego Górnika Łęczna, które to ze względu na przerwę reprezentacyjną zapewne wzmocnią się zawodnikami pierwszej drużyny. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00 na stadionie w Borzechowie.
Komentarze